Produkcja:SVK FILM www.svk-film.pl-jeden z etapów z dnia ślubu Patrici i Olivera, czyli przygotowania albo jak to inni nazywają- ubieranie Pani i Pana młodeg
Witam Was serdecznie. Myślę, że mogę podzielić się z Wami, że wychodzę za mąż (dla uważnych czytających to chyba żadna nową informacja, już kilkukrotnie używałam słowa "narzeczony":)). Dla mnie samej jest to cudowne uczucie mieć kogoś kto zawsze będzie przy mnie, na dobre i na złe, a sam dzień poproszenia mnie o rękę, będę wspominać z uśmiechem na ustach:) Od tego czasu trochę już minęło i jestem w trakcie przygotowań. Wszystko staram się na tyle wcześnie zaplanować aby nic nie robić na ostatnią chwilę. Mój ślub za odbędzie się 15 sierpnia 2015 roku. Będziemy brali ślub konkordatowy (jest to taki rodzaj ślubu, gdzie zarówno pod względem prawym jak i duchowym stajemy się małżeństwem). Moim zdaniem jest to najlepsza opcja, chociaż dużo przygotowań (należy wtedy dostarczyć akty chrztu, bierzmowania, zaświadczenie o skończonym kursie przedmałżeńskim i papiery z urzędu cywilnego). źródło: Dzisiejszy post to będzie taki reportaż odnośnie przygotowań do ślubu. Wiem, że moje koleżanki są tym bardzo zainteresowane i stwierdziłam, że dlaczego by o tym nie napisać. Można powiedzieć, że to będzie taki "poradnik" (chociaż to za duże słowo), zwrócę uwagę na niektóre kwestie, aby inne się tak nie stresowały samymi przygotowaniami. Na samym początku z rodzicami uzgodniliśmy kto za co płaci, sporządziliśmy wstępną listę gości, zdecydowaliśmy, czy wesele będzie na sali czy w restauracji. Myślę, że to dobry ruch i niczego bym nie zmieniała. Następnie uzgadnialiśmy salę i orkiestrę. I tutaj mówię, że powinniście Wy, jako przyszła Panna Młoda i Pan Młody, już wiedzieć jaką chcecie salę i orkiestrę. Sami sobie pojeździe, rozejrzyjcie się, sprawdźcie oferty i ceny. Tak aby nie było żadnych problemów. Dajcie rodzicom dwie najlepsze sale/orkiestry i oznajmicie, że to albo to. Bo pamiętajcie ile Polaków tam tyle opinii albo i więcej. Ale też ich posłuchacie co mają do powiedzenia, jeżeli naprawdę mają dobre argumenty to warto wziąć ich zadanie pod uwagę. I jeszcze jedno, wszystkim się nie dogodzi. My przy wyborze restauracji zwracaliśmy uwagę na; - ile gości pomieści; - jakość jedzenia (opieraliśmy się na opiniach, ale sami też mieliśmy okazję bawić się na dużej zabawie); - wygląd, wyposażenie (zastawa stołowa, kwiaty, pokrowce na krzesła); - ogród; - miejsca parkingowe; - odległość od kościoła (u mnie z kościoła do sali będzie się jechać 10-15 min); - czy podłoga nie jest śliska; - często, chociaż nie zawsze, lokale oferują dla Państwa Młodych darmowy pokój dla nich samych (co jest to bardzo wygodne). źródło: duze-we A jeśli chodzi o orkiestrę to bardzo mi się podobała jedna orkiestra, ale myślałam że jej nie znajdę, bo od wesela na którym grali minęło sporo czasu, a ani wujek, ani ciocia nie mieli już ich numeru telefonu. Jedyne co, to podali mniej więcej gdzie mieszkali i nazwisko wokalisty. Stwierdziłam, że nie będę przeciąż szukać igły w stogu siana i kogoś, kto kiedyś, gdzieś mieszkał. Popatrzyłam w internecie na rożne kapele, pojechaliśmy do kilku ale i tak to nie było to samo co tamci. Najgorsze jest to, że w tych orkiestrach to dziewczyny albo nie umiały śpiewać po angielsku, albo przy piosenkach, które wymagają większej skali nie dawały im rady. I skończyło się na tym, że pojechałam szukać z mamą i narzeczonym mojej "igły". Po dwóch godzinach szukaniach znalazłam jego rodziców;p Powiedziałam jak wygląda sytuacja i czy mogą podać mi ich numer telefonu. Rodzice bardzo sympatyczni bez problemu mi go dali. Aby nie opowiadać bardzo długiej opowieści, zaraz zaprosił nas do siebie i opowiedzieliśmy mu skąd go znamy i dlaczego on już nie gra na weselach. Po krótkiej konsultacji z żoną (która śpiewa i uczy śpiewania) zgodzili się zagrać ze znajomym na naszym weselu. Jak się później okazało właścicielka restauracji go zna i sobie chwaliła to jak gra i śpiewa. Tak więc będziemy mieć skład 2+1 (dwóch mężczyzn + jedna kobieta). I to koniec naszej historii z orkiestrą. Na co powinniście zwrócić uwagę? Czy chcecie DJ'a czy orkiestrę. Jak orkiestrę to: - jaki skład (czy mają kobietę); - repertuar w jakim czują się najlepiej; - jak śpiewają; - jak często robią przerwy i jak długo one trwają; - czy piją alkohol, czy nie (ale to najlepiej zastrzec sobie w umowie, przecież to normalne że w pracy się nie pije, a i tak przynajmniej my damy im coś na koniec;)); - jak są ubrani na weselach. To chyba najważniejsze kwestie. Jeśli chodzi o termin zamawiania, to orkiestrę należy zamówić 2,5-2 lata wcześniej, salę 2 lata wcześniej i od razu kościół (tradycyjnie u Panny Młodej), po co czekać;) My zrobiliśmy tak, że wszystkie umowy zawarliśmy wtedy gdy umawialiśmy kapelę, abym się nie stresowała czy termin jeszcze będzie wolny czy już nie. A stwierdziłam, że skoro mam się nie stresować, to załatwię wszystkie takie umowy za jednym razem. Kiedy mówię 2 lata wcześniej to chodzi mi tu o miesiące sezonowe od czerwca do października. Tutaj macie listę, która bardzo mi pomaga podczas przygotowań: - księga gości; (Zamówiona przez allegro) - winietki na stół; (proste, klasyczne, zapewnia nam restauracja) - zaproszenia; - podziękowania dla rodziców; - obrączki ślubne; - wynajęcie orkiestry lub DJ'a; - opłata dla organisty, skrzypaczki lub muzyka w kościele; - dekoracja kościoła; - wynajęcie samochodu; - dekoracja samochodu;(zapewnia nam właściciel wynajmu aut) - dekoracja sali weselnej; (zapewnia nam restauracja) - wynajęcie sali/restauracji; - wynajęcie kamerzysty; - wynajęcie fotografa(studio, plener, na sali, jak chcecie); - napoje, owoce, ciasta; (zapewnia nam restauracja) - alkohol; - tort weselny; (zapewnia nam restauracja) - upominki dla gości lub coś po kościele; - dodatkowe atrakcje (grill, fajerwerki, barman itp.); - podróż poślubna; - wymienić walutę; - przypinka dla Pana młodego; - wiązanka dla Panny Młodej i świadkowej; - fryzura dla Pana Młodego; - fryzura dla Panny Młodej; - makijaż, manicure, pedicure; - buty dla Panny Młodej; - buty dla Pana Młodego; - zabiegi kosmetyczne; - suknia ślubna, welon, rajstopy, bielizna, bolerko; - biżuteria ślubna; - garnitur, bielizna, krawat, koszula, spinki do mankietu, pasek, kamizelka; - suknia na poprawiny i dodatki; - garnitur na poprawiny i dodatki. Tak szybko podsumowując, w ciągu miesiąca podpisaliśmy umowy z: - orkiestrą; - restauracją; - kamerzystą; - dwoma fotografami (studio i na sali) - umówiliśmy dokładny termin w kościele- oraz umowę w sprawie wynajmu auta; Na dziś to tyle. Może Wy macie jakieś dla mnie porady, chętnie przeczytam:) Pozdrawiam, Noltea:* Kwestie formalne mają w sobie coś odstraszającego, co zmusza do przewlekłej prokrastynacji. Na całe szczęście (albo dla niektórych nieszczęście) mamy dość jasno określone terminy, których powinnyśmy się trzymać. Trzy miesiące przed planowaną datą ślubu powinniście zgłosić się do księdza i przedstawić mu: - dowody Każdy z nas planując swój ślub stara się dopracować wszystkie szczegóły tak, aby ten dzień był wyjątkowy. Chcemy nie tylko czuć się i wyglądać pięknie, ale dbamy także o komfort i dobrą zabawę naszych gości. Dlatego też skrupulatnie wybieramy salę, menu weselne, oraz zespół, które mają gwarantować nie tylko nam, ale również naszym najbliższym udaną zabawę do białego rana. Wybór jest najczęściej bardzo trudny, ponieważ konkurencja jest naprawdę duża, niestety czasem z wysoką jakością, wiążą się również astronomiczne kwoty, których niestety nasz ślubny budżet nie jest w stanie udźwignąć. Jednak niektóre elementy przygotowań do ślubu w ogóle nie są skierowane na gości, ale na tych, którzy są tego dnia najważniejsi – państwa młodych. Oczywiście jednym z najważniejszych są obrączki. Obecnie jest bardzo duży wybór obrączek, warto się z nim szczegółowo zapoznać, ponieważ jako symbol naszej miłości będą nam towarzyszyć przez całe życie. Nie warto więc zbytnio na obrączkach oszczędzać, jednak pamiętajmy o pewnych granicach rozsądku, czasem można znaleźć naprawdę dobrej jakości produkty w rozsądnych cenach. Bardzo ważną pamiątką dla państwa młodych jest również fotografia ślubna. Wybór dobrego fotografa, to coś, co zagwarantuje nam piękną pamiątkę. Pamiętajmy, że nie da się powtórzyć niektórych momentów, dlatego w tej kwestii zdecydowanie warto postawić na profesjonalistów. Jeśli oprócz zdjęć ze ślubu i wesela pragniecie mieć sesję plenerową, to zobaczcie jak wygląda dziś artystyczna fotografia ślubna i zapytajcie fotografa, czy oferuje również tego typu usługi. Będzie to na pewno wspaniała pamiątka, po którą sięgniecie nawet po wielu latach małżeństwa. REKLAMA: Suknie ślubne FULARA&ŻYWCZYK –

Dekoracje ślubne Inspiracje ślubne Przygotowania do ślubu Ślub Dedykacje do książki na ślub – przykłady. Przez Slubi.pl Opublikowany 5 stycznia, 2015 22 października, 2016 0 2 min, czytania 19K przeczytane

Przygotowania do ślubu zaczęły się w naszym przypadku właściwie tuż po zaręczynach. Przyznam szczerze - ogrom informacji, jakich udzielili mi znajomi i przyjaciele - czyli rad, podpowiedzi i rzeczy, o których nie mogę zapomnieć - nieco mnie wtedy przytłoczył. Wydawało mi się, że albo wszystko musimy zrobić od zaraz, albo wręcz przeciwnie - czekać do ostatniej chwili. Tylko kiedy ta ostatnia chwila nastąpi? Kiedy "później" zmienia się w "za późno"?!Dzisiaj mam dla Was coś specjalnego - do pobrania budżet i kalendarium wesela!Żeby wszystko jakoś ogarnąć i zapamiętać, potrzebowałam kalendarza przygotowań. Stworzyłam go na podstawie rad z sieci, ale z czasem wzbogaciłam go też o własne spostrzeżenia. W programie Excel znalazłam szablon budżetu weselnego - jest całkiem niezły ale... troszeczkę "wczorajszy". Zmodernizowałam go więc i teraz mogę przedstawić Wam wersję ostateczną - zarówno w Excelu jak i w Excel PDF: Czujcie się swobodnie, zmieniając istniejące pozycje i dodając własne - każdy ślub jest inny! Mała rada - pliki Excela całkiem nieźle sprawdzają się wgrane do Google Documents. Po co Wam to? Plik Google Documents możecie udostępnić kilku odbiorcom - np.: rodzicom albo organizatorom wesela, a może menedżerowi Waszej sali weselnej? Zmiany wprowadzone przez jedną osobę będą widoczne dla wszystkich upoważnionych - może to Wam pomóc w zajmowaniu się wieloma sprawami niezależnie. Chociaż... przygotujcie się na to, że 99% obowiązków spada na Młodą Parę :)Macie pomysły na dodatkowe pozycje, które mogłabym dorzucić do budżetu lub kalendarza?
Każdy odcinek to nowa historia pary narzeczonych, która decyduje się zlecić Oliwii i Markowi organizację swojej uroczystości. Wiadomym jest, że przygotowania do ślubu mogą często wymknąć się spod kontroli. Nie zawsze jest to bajka, a bardzo intensywny czas w życiu, nie tylko przyszłej pary młodej, ale i całej rodziny.
Ślub to zdecydowanie jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu i zazwyczaj chcemy, żeby ten dzień wyglądał idealnie. Nie da się ukryć, że czasem rodzi to taką presję, że urocze przyszłe Panny Młode zamieniają się w roztrzęsione, pełne stresu, nerwów i jadu dziewczyny rodem z amerykańskich show. Jak tego uniknąć? Mnie na szczęście gorączka przedślubna potraktowała dość łagodnie i nie rozwinęła się w trudną do wyleczenia wredność postępującą. Tak przynajmniej mi się wydaje, choć Bartek może twierdzić inaczej. Ale nie pytajcie go o to, on nie jest obiektywny. W każdym razie przygotowania do ślubu mogą być czasem prawdziwej próby charakteru, cierpliwości i umiejętności negocjacyjnych Was obojga. Oto jak wyjść z niej cało: 1. Ciesz się tym czasem. Kilka miesięcy przed ślubem obiecałam sobie, że nie będę narzekać na te przygotowania, nie będę myśleć 'ojeeej, muszę jeszcze zrobić 250 kokardek wielkości małego palca u stopy, to takie shitowe'. Zamiast tego zawiązałam je, powoli, ale z uśmiechem na ustach. Twoje podejście do pewnych czynności to kluczowa sprawa. Musisz zaprosić 200 osób na wesele? Nie marudź, tylko wsiadaj w auto, tudzież autobus, i jedź z myślą, że to super, że zobaczysz się z dawno niewidzianymi kuzynkami i poznasz wreszcie dalszą część rodziny swojej drugiej połówki. W razie kryzysu albo pęcherza bolącego od siedemnastej herbaty wypitej w ciągu jednego, niedzielnego popołudnia, pomyśl, że to jedyny taki czas w życiu i więcej nie będziesz miała okazji poczuć się wyjątkowo jak Panna Młoda. No, przynajmniej takie jest założenie i raczej nikt przed ślubem nie myśli o tym, że przy następnym będzie lepiej. 2. Nie spinaj się, rozluźnij i miej niektóre rzeczy trochę gdzieś. Z boku na przykład. Mówię oczywiście o dobieraniu masy cukrowej na torcie pod kolor obić krzeseł na sali weselnej, broń Boże mieć gdzieś Pana Młodego. Pamiętaj o złotej zasadzie: miej ..., a będzie ci dane. Im bardziej się spinasz chcąc każdy, najmniejszy nawet szczegół dopracować co do milimetra, tym więcej może pójść nie tak i tym bardziej swoim stresem zarażasz wszystkich dookoła. Jasne, że ma być pięknie, wspaniale, ekskluziw i w ogóle szał, ale nie musisz dobierać koloru serwetek z paletą rgb w ręku i robić awantury, że ten fioletowy to mógłby być bardziej niebieski, a mniej różowy. 3. Zaufaj profesjonalistom. Sala weselna organizuje tort? No to świetnie, jeden problem z głowy. Nie zamartwiaj się w przedślubną noc o to, czy krem będzie wystarczająco kremowy. Zajmą się kwiatami na sali? No to ekstra, kolejny punkt możesz odhaczyć z listy. Pozwól innym wykonywać swoją pracę i uwierz, że jeśli ktoś siedzi w tym biznesie od lat to raczej nie wstawi Ci fioletowych chryzantem razem z doniczką na stół. Oczywiście masz prawo do własnego zdania, do zlecenia komuś zrobienia czegoś tak, jak Wy (w sensie Państwo Młodzi) sobie życzycie, bo to Wasz ślub i Wasz dzień, ale pamiętaj że oni też znają się na swojej robocie i chcą się z niej dobrze wywiązać. 4. Zajmij się wszystkim odpowiednio wcześnie, ale niekoniecznie przedwcześnie. Organizując wesele na 200 osób pewnie musisz zaklepać salę dwa, a czasem nawet trzy lata wcześniej. Jeśli chcesz, żeby na imprezie grał rozchwytywany zespół - tak samo. Ale kupowanie garnituru wcześniej niż pół roku przed ślubem (a może nawet i wcześniej niż 3-4 miesiące) jest ryzykowne. Suknia ślubna to trochę inna sprawa, ale jeśli szukając jej wcześniej niż 6 miesięcy przed ślubem ktoś wmawia Ci, że to trochę późno i musisz się zdecydować w ciągu dwóch dni, bo inaczej nie zdążą jej uszyć, to zmień salon. No chyba, że jesteś na 100% pewna, że to ta jedyna i wymarzona, to bierz, ale jeśli nie, to wiedz, że to tani chwyt psychologiczny mający skłonić Cię do szybkiej i nie do końca przemyślanej decyzji. Owszem, są rzeczy które należy załatwić w odpowiednim czasie, ale wątpię, żeby należało do nich wybieranie u florysty kwiatów do kościoła na kilka miesięcy przed ślubem. 5. Nie bój się prosić o pomoc. Nie dasz rady złożyć na czas wszystkich zaproszeń? Poproś o pomoc mamę, tatę, siostrę, brata, przyjaciółkę, sąsiada. To, że prosisz o pomoc nie oznacza, że sobie nie radzisz i nie nadajesz się do ślubu, tylko że potrzebujesz pomocy, bo nie jesteście w stanie zrobić wszystkiego sami. Dla Twoich bliskich Twój ślub to też wielka frajda i jestem pewna, że chętnie pomogą Ci w dokonaniu trudnych decyzji (fioletowe frezje czy różowe storczyki?), wykonaniu różnych drobnych, ale czasochłonnych rzeczy (takich jak wycięcie winietek w kształcie pary łabędzi dla 178 gości) czy logistyce. Wiadomo, nie można z tym przesadzać - delegowanie innym wszystkich swoich obowiązków i traktowanie świadkowej czy świadka jako swojej ślubnej służby jest bardzo nie na miejscu, ale w wielu rzeczach na pewno bliscy chętnie Ci pomogą. 6. Pamiętaj (to chyba tylko kobiet dotyczy), że nie bierzesz ślubu sama ze sobą, a przed ołtarzem nie przysięgasz sobie. Nie ma zatem powodu, żebyś po pierwsze: kradła całe show, a po drugie: brała cały ciężar przygotowań na siebie. Rozumiem, że Twój przyszły mąż może nie do końca ogarnąć różnicę między fioletowymi a fuksjowymi peoniami albo serwetkami w kolorze tiffany blue a turkusowym, ale coś takiego jak włożenie odpowiednich zaproszeń do odpowiednich kopert nie powinno przekraczać jego możliwości. Jest wiele rzeczy, która może zrobić Pan Młody i pozwól mu na to, nawet jeśli uważasz że zrobisz to lepiej (chyba wszystkie mamy z tym problem). 7. Zaufaj Mamie, Tacie, przyszłej Teściowej i Teściowi. Dla nich to też Wielki Dzień i nawet, jeśli przez chwilę, w złości, wydaje Ci się inaczej, to wiedz, że oni też chcą, żeby ten dzień był jak najpiękniejszy, wyjątkowy i żeby wszystko poszło jak najlepiej. Często rodzice przejmują się ślubem bardziej niż Para Młoda, więc nie musisz im dokładać swoich nerwów i awantur. Pewnie dojdziecie do jakiegoś punktu spornego ("kolorem przewodnim naszego wesela będzie fioletowy" - "co?! to przecież kolor żałoby!" - true story), ale nie daj się ponieść emocjom, usiądź, porozmawiaj, zważ czy warto się spierać o daną rzecz, czy nie lepiej odpuścić, a jeśli zależy Ci na tym bardzo to wyjaśnij dlaczego. Oczywiście nie musisz się zgadzać na wszystko, bo to Wasz dzień, ale uszanuj ich doświadczenie życiowe, a nierzadko i wkład finansowy. Tu posłużę się cytatem z jednej z kandydatek na Prezydenta: "Trzeba rozmawiać, dialog to rozwiązanie, nie chcemy wojny". 8. Nie zapominaj, co jest w tym wszystkim najważniejsze. A to wcale nie jest kolor Twojej podwiązki, model auta, które zawiezie Was do ślubu, sposób zawiązania kokardki na zaproszeniu i smak kremu w torcie. Nie bierzesz ślubu z przypadkową osobą po to, żeby zrobić imprezę, którą wszyscy zapamiętają do końca życia i mieć fajne fotki na fejsa. Na kilka miesięcy przed ślubem może Was ogarnąć prawdziwa gorączka, ale nie dajcie się temu! Nie rozmawiajcie wyłącznie o okołoślubnych rzeczach, wyjdźcie na randkę czy coś. Jeśli nie mieszkacie ze sobą to ostatnie takie chwile, kiedy możecie się spotykać, a nie być ze sobą 24 godziny na dobę i kłócić się o to, kto powinien wstawić pranie i dlaczego tego nie zrobił. A jeśli mieszkacie, to ślub raczej wiele między Wami nie zmieni (no, może poza tymi rzeczami), ale w ferworze przygotowań, możecie przypadkiem zapomnieć po co Wam to wszystko.
Przygotowania do ślubu 2 lutego 2009, 08:00 FACEBOOK. X. E-MAIL. KOPIUJ LINK. W galerii przedstawiamy nastrojowe zdjęcia, które składają się w niepowtarzalną ślubną opowieść. Rodzaj
Panna Młoda powinna być szczęśliwa do granic możliwości, skakać z radości na myśl o wizycie w salonie sukien ślubnych, ekscytować się każdym najmniejszym wyborem... Nie masz tak? Może dla świata jesteś dziwna, ale ja Cię bardzo lubię ;) Ślub jest uważany za jedno z najważniejszych i najpiękniejszych wydarzeń w życiu. W teorii... To zazwyczaj jedyny dzień w życiu dorosłego człowieka, gdzie jesteś w centrum zainteresowania tłumu ludzi. To dzień, który zmiana Twój stan cywilny i status. To dzień w którym w oczach społeczeństwa "doroślejesz", bardziej niż kończąc 18 lat. To dzień, który musisz perfekcyjnie przygotować, bo będziesz go pamiętać do końca życia... To dzień, którego z każdego z wyżej wymienionych powodów, możesz mieć dość :) I to zupełnie normalne :) Nie musi kręcić Cię kupowanie sukni ślubnej Nie musisz mieć ochoty wędrować po stu salonach sukien ślubnych, nie musisz mieć potrzeby posiadania wsparcia psychicznego i grupy doradców (pozdrawiam dziewczyny, które kupowały suknie samodzielnie!), nie musisz mieć frajdy z ich mierzenia, rozpłakać się na widok wybranej i poczuć, że "to ta jedyna", nie musisz cieszyć się każdą przymiarką i myślą o przywiezieniu jej do domu. Dla mnie sukienka, ta długa, była najtrudniejszym ślubnym wyborem i do dziś nie umiem sobie wyrazić, że w jakiejś mogłabym się zakochać (a w ubraniach zakochuję się często). Była najprościej i najwłaściwiej kupioną rzeczą, bo musiała być ;) Nie musisz być perfekcyjna, kreatywna i oryginalna Nie musisz wyglądać jak gwiazda, a nawet więcej: jeśli nie chcesz, to nie musisz się tak czuć. Nie musisz pić, nie musisz tańczyć, nie musisz się uśmiechać, nie musisz całować się na zawołanie. Nie musisz dbać o wszystkie detale, nie musisz zadowalać każdego gościa, nie musisz mieć najpiękniejszego w mieście/województwie/Polsce/na świecie wesela. Nie musisz robić nic na co nie masz ochoty, nawet, albo zwłaszcza na własnym weselu :) Nie musisz mieć najpiękniejszego dnia w życiu i w jego istnienie wierzyć Ostatnio, pewna bliska osoba spytała mnie jak to jest z tym "najpiękniejszym dniem w życiu". Czy jest najpiękniejszy, najważniejszy, wyjątkowy? Byłoby mi bardzo przykro, gdyby taki był ;) Miałam wiele piękniejszych i ważniejszych dni w życiu i planuje mieć ich jeszcze więcej. Moja odpowiedź brzmiała: "Był wyjątkowy, tego mu nie można odebrać, ale o wiele piękniejsze były np. wszystkie dni spędzone na wycieczkach, razem z PM.". Taka prawda :) Nie musisz oszaleć z radości Nie musisz żyć tylko i wyłącznie ślubem, myśleć o nim 24h na dobę, także śpiąc. Nie musisz każdemu opowiadać o swoich przygotowaniach, fundować światu pisków ekscytacji i metrowych podskoków radości. Ile osób, tyle temperamentów i osobowość. I to wcale nie oznacza, że nie jesteś szczęśliwa :) Flegmatyczki też biorą śluby ;) Możesz mieć dość przygotowań do ślubu Możesz narzekać, możesz mieć dość bieganiny, presji otoczenia, miliona spraw do załatwienia, możesz żałować wyborów, możesz czuć się potwornie zmęczoną i powiedzieć o tym światu. Masz do tego prawo :) Prawda jest tak, że świat i branża ślubna o niebo lepiej reagują na ślubnych entuzjastów. Z nimi chcą pracować, im chcą pomagać, ale... jeśli taka nie jesteś, to nie musisz być. Marudy i sceptyczki też dają radę ;) Możesz mieć dość faktu, że dla całego świata ślub jest najważniejszym wydarzeniem z Twojego życia Bo jak to tak... Bronisz tytuł magistra, dostajesz się na studia doktoranckie, budujesz dom, awansujesz lub zwyczajnie: świętujesz urodziny, idziesz na obiad do dziadków... A wszyscy dookoła dostrzegają tylko Twój "ślub", on jest dla nich najważniejszych wydarzeniem i Twoim sukcesem. Toż to parodia, prawda? ;) Możesz mieć inne priorytety Jeśli powiesz mi dziś, że wolisz wydać 6 tysięcy na wakacje w Hiszpanii, zamiast na suknię ślubną, to powiem Ci, że to rewelacyjny wybór. I nie dlatego, że mnie podróże kręcą, ale dlatego, że "Ty wolisz". Czy to dziwne? Ależ skąd. Mnie dziwi (tak jak dziwić może ktoś kogo pasje się rozumie/docenia, ale nie podziela) każdy kto o ślubie i weselu myśli dłużej niż rok i nie ma tego dość, kto nie odczuwa zmęczenia tematem i nie powie "jak bardzo chciałabym, a było już po, odliczam dni do świętego spokoju". Każda Panna Młoda ma prawo być zmęczona i bardziej niż o ślubie fantazjować o spokojnym lub ekscytującym świecie już po :) Masz dość, a jeszcze tyle przed Tobą? Odpocznij, nie myśl i nie rozmawiaj z nikim o ślubie i weselu, postaraj się oderwać od przygotowań (wyjedźcie z narzeczonym gdzieś!), olej to na co nie masz wpływu (bo masz tylko na to co zależy od Ciebie, nie od innych ludzi) i... odliczaj do dnia po ślubie. Bo w tym całym bałaganie właśnie o ten dzień chodzi :) Sprawdzone na własnej skórze. Polecam, NPM ;)

Premierowe odcinki "Skazanej" co piątek w Playerze!Byliśmy na planie serialu "Skazana" podczas realizacji scen przygotowań Pati do ślubu z Krystianem. W jaką

Są takie chwile w życiu, kiedy w sposób szczególny zależy nam na atrakcyjnym wyglądzie. Jedną z nich jest ślub. I nieważnie, czy występujemy na nim jako panna młoda, świadkowa, druhna, czy gość – po prostu chcemy czuć się pięknie. Odpowiednia stylizacja, właściwie dobrane dodatki i biżuteria to połowa sukcesu. Równie ważna jest fryzura, bo jak wiadomo nic tak nie dodaje kobiecie pewności siebie i nie czyni jej olśniewającą jak piękne włosy. Nierzadko to one właśnie są kropką nad „i” naszego wyglądu na tzw. wielkie wyjście. Chcesz zaskoczyć wszystkich finezyjnym upięciem, ale twoje włosy nie są wystarczająco gęste lub długie? W dzisiejszych czasach to nie problem. W każdej chwili możesz zdecydować się na zabieg przedłużania włosów lub jeśli twoje włosy są długie, ale cienkie i rzadkie – na samo zagęszczanie włosów. To prosta droga do spełnienia marzeń o pięknych włosach oraz skuteczny sposób na ekspresową metamorfozę. Sprawdź popularne metody zagęszczania włosów i wybierz najbardziej odpowiednią dla siebie. Wyznaczanie celów i terminów motywuje nas do działania, mobilizacji i pracy nad sobą. W przypadku zrzucenia wagi i zadbania o swój wygląd, nadchodzący własny ślub to największy motywator. Dlaczego? Ponieważ mamy wizję siebie w dniu ślubu jako kobiety w pięknym ciele i pragniemy osiągnąć ten cel. To samo zresztą tyczy się mężczyzn, którzy chcieliby wyglądać świetnie w roli pana młodego. Jeżeli więc mamy określony cel, wizję i chęć do zmiany, należy uświadomić sobie, że sukces zależy wyłącznie od ciebie, a droga do upragnionej sylwetki to etap długofalowy, który zaczyna się od zmiany nawyków żywieniowych. Ślub to wyjątkowe wydarzenie dla każdej kobiety. Tego dnia wszystkie oczy zaproszonych Gości są zwrócone właśnie na Pannę Młodą, stąd tak wiele czasu zajmują przygotowania związane z jej wyglądem. Począwszy od wyboru sukni ślubnej, po dodatki, makijaż i fryzurę, a nawet odpowiednią przedślubną dietę. Dobrze dobrana może pomóc Pannie Młodej zgubić kilka zbędnych kilogramów, by w tym szczególnym dniu doskonale się szybka dieta będzie najlepsza? Dzień ślubu zbliża się wielkimi krokami, a ty wciąż masz kilka kilogramów do zrzucenia? Spokojnie! Na pewno jeszcze coś można zrobić. Na pewno nie możesz panikować, bo stres w niczym nie pomoże. Istnieje kilka sprawdzonych trików dla przyszłych panien młodych. Dzięki tym sprytnym sztuczkom uda ci się spalić więcej kalorii i zrzucić ostatnie kilogramy przed wielkim dniem. Pamiętaj aby na tej ostatniej prostej nie katować się aż nadto. Głodówka i nadmierne ćwiczenia tylko cię wykończą i odbiorą całą radość z przygotowań do wielkiego dnia. Podejdź do tego rozsądnie, a sukces przyjdzie sam. Każda z nas w dniu swojego ślubu chce wyglądać olśniewająco i perfekcyjnie. Zależy nam nie tylko na smukłej sylwetce, która wspaniale zaprezentuje się w sukni, ale także na zdrowych i lśniących włosach oraz ładnej cerze. W dniu ślubu wszelkie przebarwienia, pory czy nawet płytkie zmarszczki nie są mile widziane. O ile większość zabiegów wymaga odpowiednio dużo czasu, o tyle na szczęście istnieje kilka takich, które zapewnią nam piękny wygląd na tzw. ostatnią chwilę. Jakie zabiegi last minute warto wybrać?Księga dla gości, do której wpisuje się życzenia dla Młodych, to dziś obowiązkowy element każdego wesela. A co jeśli Młodzi nie chcą zwykłej książki, bo wydaje im się zbyt nudna? Oczywiście macie do tego prawo. Całkiem pokaźne grono gości weselnych również nie przepada za tego typu książkami i wymiguje się od czynienia do nich wpisów. Bo nie wiedzą co napisać, bo wydaje im się, że brzydko piszą. Powodów jest wiele. Całe szczęście istnieje wiele interesujących i oryginalnych alternatyw dla klasycznej księgo gości. Co warto wybrać? Poniżej znajdziecie kilka propozycji. Może któryś z pomysłów spodoba wam się w sposób wyjątkowy i zechcecie przemycić go na swoje wesele 🙂Dziś wracamy do tematu weselnych atrakcji. Jak się okazuje smaczków ślubnych jest więcej niż się mogło wydawać. Myślę jednak, że ten ogrom pomysłów was nie przytłoczy, a jedynie zainspiruje. Pamiętajcie, że chcąc mieć piękny i modny ślub, wcale nie musicie sięgać po wszystkie atrakcje. Spokojnie możecie wybrać jedną, a konkretną. W końcu nie od dziś wiadomo, że mniej znaczy lepiej. Jedna lub dwie atrakcje będą nie lata frajdą dla gości. Zbyt duża ilość atrakcji może jedynie przytłoczyć. W końcu wasi goście będą chcieli też potańczyć i dobrze zjeść, a nie tylko brać udział w atrakcjach. Tak więc, czytajcie, inspirujcie się i wybierzcie coś dla siebie 😉Planując wesele chcemy, aby wszystko wypadło jak najlepiej. Wymyślamy, szukamy oryginalnych rozwiązań i uciekamy się do nietypowych atrakcji. Wszystko po to, aby nasze wesele zostało zapamiętane na długi czas. Prawda jest taka, że dawno już nie byłam na ślubie, na którym nie byłoby żadnych atrakcji. A które z nich są najmodniejsze? Specjalnie dla Was prezentuję listę najbardziej pożądanych i najbardziej sprawdzonych. Oto one:Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego obrączki nosimy zawsze na tym samym palcu? Nie jest to ani palec wskazujący, ani środkowy. I nigdy nie był to żaden inny palec, tylko serdeczny. Co ciekawe nie jest to jakiś kilkunastoletni zwyczaj, a tradycja mająca swój początek w starożytnym Egipcie! Dlaczego tak się dzieje?Każda z nas chce w dniu własnego ślubu wyglądać perfekcyjnie. Niestety, matka natura potrafi być bardzo złośliwa i albo zsyła na nas pryszcza giganta, albo serwuje wzdęcia. Nie da się ukryć, że i jedno i drugie potrafi spędzić sen z powiek i odebrać całą radość z uroczystości. O ile na pryszcza nie mamy większego wpływu, o tyle wzdęcia możemy kontrolować. Jeśli chcesz mieć płaski brzuch w dniu ślubu, zapoznaj się z poniższymi punktami i ściśle się ich trzymaj zarówno dzień przed uroczystością, jak również w godzinie zero. dBVQ.
  • cbf3jfiyjj.pages.dev/131
  • cbf3jfiyjj.pages.dev/363
  • cbf3jfiyjj.pages.dev/58
  • cbf3jfiyjj.pages.dev/208
  • cbf3jfiyjj.pages.dev/274
  • cbf3jfiyjj.pages.dev/13
  • cbf3jfiyjj.pages.dev/23
  • cbf3jfiyjj.pages.dev/59
  • cbf3jfiyjj.pages.dev/367
  • przygotowania do ślubu 2015