c. art. 167 k.p.k. w zw. z art. 193§1 k.p.k. poprzez zaniechanie zasięgnięcia wiedzy specjalnej w zakresie poprawności nagrania monitoringu z restauracji (), albowiem analiza zapisu tegoż monitoringu prowadzi do wniosku, że w kluczowym momencie nagrania, między godziną 22.00 a 22.40 w dniu 9 października 2016 r. nagranie zawiera
Dzięki uprzejmości zarządcy obiektu handlowego przy ul. Lotniczej uzyskaliśmy nagranie z kamer monitoringu, które zarejestrowały sobotnie zdarzenie z udziałem pijanego kierowcy. Mężczyzna miał ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie. 23 komentarze Dobrze, że przynajmniej zadzwonił po policję. Znam jednego, który kiedyś złodziejowi ryj obił i potem miał spore problemy, bo złodziej go pozwał. w sumie nic nie zrobił , kulturalnie odjechał , pieszych przepuścił ale obserwator już na człowieka zameldował i teraz problemy będzie miał bo jeszcze też monitoring go złapał . Ja nie widzę żeby chciał z tego sharona coś ukraść , chodził pod niego , drzwi oglądał a później maskę sprawdził jaki kolor. Kapuś jednak czaił się za rogiem . I zaraz meldunek złożył . Niech to będzie przestrogą , obserwator , rejestrator … To drugie auto prawdopodobnie jest jego. Jak podszedł to otworzył drzwi kierowcy. Wątpię aby w tym stanie był zdolny do włamania. Że co? O mały włos nie potrącił matki z dziećmi ,a ty mowisz ze spokojnie odjechal? Dzieki takiemu przymykaniu oka gina ludzie ,zero tolerancji dla tego bandyty…. klient vip, to i własne miejsce parkingowe pod biedronką ma Oj gdybym tam był mógłbym całkiem legalnie i z chęcią nakopać takiemu do d…… Nie chcę wiedzieć co robisz jeżeli ktoś zaparkuje na trawniku, albo nie zatrzyma się na zielonej strzałce. Dobrze, że jest taki szeryf w mieście. Może w reszcie kierowcy zaczną poruszać się z prawidłową prędkością, albo zaprzestaną wyprzedzania/omijanie na przejściach dla pieszych. Znając życie skupiłbyś się na tych co jeżdżą rowerami po chodnikach czy PdP albo na tych co za wolno poruszają się/wyprzedzają lewym pasem. Dziwne, że jeszcze nikt nie napisał: „Typowy kierowca”. Ale co by się na forum, gdyby menel rowerem tak zrobił. Przypomnę, że kierowanie rowerem po pijaku to „tylko” wykroczenie, a nie przestępstwo jak w przypadku kierowania pojazdem silnikowym. Uprzejmi kierowcy jeżdżą na trzeźwo, a inni nie mają takiego zamiaru. Niech uprzejmi pomyślą zanim zaczną tak jeździć, bo trzeźwość nie daje im nieśmiertelności, a cmentarze są pełne tych co zginęli w wypadku, choć byli trzeźwi. Wszędzie RODO, a tu nagrywają człowieka bez pozwolenia w biały dzień. Przez takich donosicieli teraz kierowca będzie mieć tylko problem, a przecież nić się takiego wielkiego nie stało. I niech jeszcze więcej tych przeszkadzajek przy drogach poustawiają. Ogrodzeń, reklam, słupków, drzew, itp. Poustawiali tego tyle, że nie idzie przejechać, a ostatecznie i tak wina będzie kierowcy. To niesprawiedliwe, że w takich sytuacjach zawsze winny jest kierowca. Odpocząłem przez weekend, i wydaje mi się, że jestem dziś w formie. Co najmniej 4 sprawy poruszyłem 2 wpisami. Szkoda, że jedyną odpowiedzią będzie tylko wyzywanie mnie, bo to główne argumenty drogowych pogromców. Wschód słońca: 04:52:34 Zachód słońca: 20:19:31 Firmy Polub nas Informacje z Polski i Świata - Kursy walut Polub nas
4.5M views, 4.3K likes, 146 loves, 336 comments, 477 shares, Facebook Watch Videos from EPAinfo: Nasza straż miejska z okazji jutrzejszego prima aprilis przygotowała zabawne nagrania z monitoringu.
Trzy lata temu polski internet obiegło nagranie z monitoringu jednego ze sklepów sieci Biedronka, na którym prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz w towarzystwie ochroniarzy kupowała butelkę wódki i dwie cole. Sprawa wraca w 2022 roku, bowiem okazało się, że kobieta, którą oskarżono o opublikowanie nagrania, została dyscyplinarnie zwolniona. Zwolniona za coś, czego nie zrobiła, tak przekonuje obrońca kobiety, poseł PiS Kacper Płażyński, który zdecydował się pro bono reprezentować kobietę w sądzie. - Pamiętacie Państwo „aferę”, która wybuchła po tym, jak prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz wybrała się z ochroniarzami po „krówkę” i dwie cole? - pyta na swoich kanałach społecznościowych Kacper Płażyński. - Ta sprawa ma dwój ciąg dalszy. Pani Prezydent poczuła się urażona, że ujawniono jej wyprawę. Biedronka, bo tam kupowała wódkę prezydent Gdańska, zwolniła dyscyplinarnie kasjerkę, która była wówczas w pracy. Pozbawiono w ten sposób dobrego imienia i środków do życia kobietę samotnie wychowującą dziecko, która ostatnie 12 lat swojego życia poświęciła Jerónimo Martins. Co ważne, Jerónimo Martins, a więc sieć sklepów Biedronka nie zdecydowała się na rozprawę w sądzie wysłać swojego przedstawiciela. Poseł wyraził ubolewanie, że ta sytuacja była wyjątkowa i spółce zależy mimo wszystko na tym, aby ich pracownikom nie działa się krzywda. W ocenie posła Prawa i Sprawiedliwości pani Weronika została zwolniona zupełnie bezpodstawnie. Nie zrobiła nic złego, nie miała nic wspólnego z całą aferą. Zdaniem obrońcy byłej pracownicy Biedronki, dyskont musiał kogoś ukarać i padło właśnie na nią. - W Polsce obywatel nie może być bezbronny w starciu z wielką korporacją i zapatrzonych w siebie polityków - przekonuje Kacper Płażyński - Jako formacja polityczna staramy się robić wszystko, by szanse w takich bojach wyrównywać systemowo. Pomagając Pani Weronice wywalczyć sprawiedliwość chcę do tego dołożyć skromną cegiełkę także jako adwokat. Oczywiście pro bono. Następna rozprawa w gdańskim sądzie odbędzie się 5 lipca 2022 roku. Czarnek składa zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o Trzaskowskiego i Dulkiewicz - Domagamy się oczyszczenia dobrego imienia pani Weroniki. Jestem dobrej myśli, wierzę, że wygramy - podsumował poseł. Przypomnijmy, że w 2019 roku redaktor serwisu Maciej Naskręt na Twitterze opublikował nagranie, na którym widać było prezydent Gdańska kupującą w asyście ochroniarzy wódkę z colą. Chociaż dziennikarz wpis usunął, to jednak musiał stawić się na policji na przesłuchaniu, które dotyczyło naruszenia przepisu 107 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych. Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności do 2 po zapoznaniu się z materiałem dowodowym umorzył postępowanie, z czym nie zgadzał się gabinet prezydent Gdańska. Sprawa trafiła do sądu, który również przyznał rację dziennikarzowi, który kilka tygodni przed zajściem złożył wypowiedzenie z ówczesnej sprawę zaangażowali się również politycy Platformy Obywatelskiej. Agnieszka Pomaska, posłanka KO napisała w tej sprawie pisma do zarządu Radia Gdańsk - rozgłośni, do której trafił reporter, a gdzie przed jego zatrudnieniem posłanka pytała o fakt jego zatrudnienia oraz czy zachowanie dziennikarza zgodne jest z zasadami etycznymi Radia Gdańsk, co pośrednio mogło wpłynąć na jego zatrudnienie. Parlamentarzystka z Gdańska napisała również do Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz do Jerónimo Martins Polska gdzie pytała jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec osób odpowiedzialnych za udostępnienie chciał, że do przykładnego ukarania wybrano panią Weronikę, która po dyscyplinarnym zwolnieniu o pomoc zwróciła się do posła Kacpra Płażyńskiego. Polityk PiS od 2019 roku reprezentuje gdańszczankę, którą po 12 latach pracy w dyskoncie - jako samotną matkę - pozbawiono środków do sprawa znajdzie swój finał w lipcu 2022 roku? Do tematu z całą pewnością Gdańska miała wypadek rowerowy. Złamała nogę i przeszła operacjęPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Gość. Dostęp do monitoringu sklepu. Witam, należę do organizacji zajmującej się prawami zwierząt. Podejrzewamy, że pewien sklep zoologiczny znajdujący się w galerii handlowej może łamać prawo dot. zwierząt tj. zaniedbywać je. Działamy na podstawie ustawy o ochronie zwierząt art. 3, art. 7 ust. 3, art. 34a, art. 39 ust. 1 oraz NOWE Wakacyjne kontrole L4 ze strony ZUS i pracodawców. Kto bierze lewe zwolnienie lekarskie by wyjechać na urlop lub go wydłużyć? [ Choć zwykle rzekoma choroba i zwolnienie lekarskie wykorzystywane są dla usprawiedliwienia krótkich absencji w pracy, to nie brakuje amatorów załatwiania sobie... 31 lipca 2022, 8:20 Facebook: kupujesz lub sprzedajesz na marketplace? Tak działają tam oszuści - to musisz zrobić, by nie stracić swoich pieniędzy [ Facebookowy Marketplace jest bezpłatny i prosty w użyciu. Na jego rosnącą popularność wpływa również fakt, że użytkownicy mogą przeglądać profile sprzedających,... 31 lipca 2022, 8:03 Rewolucja w ulgach podatkowych: nowe 9 000+ miesięcznie dla pracującego seniora. Komu przysługuje: umowa o pracę, zlecenie Takiej ulgi podatkowej nie było nigdy. Osoby, które po osiągnięciu wieku emerytalnego nie składają wniosku o emeryturą, ale pracują dalej, od 1 stycznia 2022 r.... 31 lipca 2022, 7:42 Lubelszczyzna. To był jeden z największych protestów w regionie przeciwko CPK. Organizatorzy na tym nie poprzestaną. Zobacz zdjęcia Około 300 mieszkańców z regionu, a także z Polski protestowało w piątek (29 lipca) po południu w Izbicy przeciwko projektowanemu przebiegowi torów kolejowych,... 31 lipca 2022, 7:00 Laptop do szkoły. Który laptop będzie najlepszy dla ucznia i do nauki? Laptop do szkoły jest bardzo przydatnym urządzeniem w kwestii nauki oraz kontaktu dziecka z rówieśnikami. Wielu rodziców decyduje się na zakup sprzętu... 31 lipca 2022, 6:49 Domowe przetwory - sprawdzone przepisy i metody przygotowywania! Domowe przetwory powinny znaleźć się w każdej spiżarni. Najlepiej smakują te przygotowane samodzielnie. Są również zdecydowanie zdrowsze i naturalne, niż ich... 31 lipca 2022, 6:47Władze miasta zdecydowały się na udostępnienie nagrania z wypadku ku przestrodze. Przebieg całego zdarzenia zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Wypadek przy moście Dębnickim w - Po tym, jak kupiłem butelkę wody w Biedronce, zostałem fizycznie zaatakowany przez kierownika oddziału i ochronę sklepu. Wielokrotnie przeprowadzali agresywne rewizje ciała, podciągnęli moje ubrania - relacjonuje Indranil Saha, Brytyjczyk pochodzenia hinduskiego. Sieć sklepów nie odpowiedziała na nasze pytania i odesłała... do wpisu w mediach redakcją Kontaktu 24 skontaktował się pan Indranil Saha, który przedstawił się jako Brytyjczyk pochodzenia hinduskiego. Był w Warszawie na wakacjach. Opisał nieprzyjemną sytuację, która przydarzyła mu się pod koniec sierpnia w Biedronce przy dworcu PKP Warszawa Wschodnia. Jak twierdzi, po tym, jak kupił butelkę wody, został zaatakowany przez menadżera i ochroniarza. - Miałem w ręku paragon, ale przed atakiem nie zadano mi żadnych pytań, a ja cały czas trzymałem go w ręku na widoku. Nie prosili o jego okazanie i go zignorowali. Wielokrotnie przeprowadzali agresywne rewizje ciała, podciągnęli moje ubrania, aby pokazać nagą skórę na oczach wielu innych klientów. Jednocześnie cały czas byłem popychany przez kierownika sklepu od tyłu i ochronę od frontu - że dwa dni po zdarzeniu ponownie odwiedził sklep. - Zastępca kierownika, Katarzyna, po obejrzeniu nagrania z monitoringu potwierdziła powyższą sekwencję wydarzeń, które miały miejsce w sklepie - zgłosił sprawę policji, jednak - jak twierdzi - usłyszał, że nie będzie żadnego dochodzenia w tej sprawie. Zasugerowano mu wystąpienie na drogę cywilną. Zgłosił sprawę również Biedronce, a także opisał ją na swoim profilu w serwisie LinkedIn. Firma odpowiedziała w komentarzu: "Drogi Indranilu, przykro nam słyszeć o twoich kłopotach. Zaczęliśmy już sprawdzać, co dokładnie się wydarzyło i dlaczego. Wrócimy, aby dostarczyć Ci wszystkich niezbędnych szczegółów w tej sprawie".Biedronka: wyrażamy ubolewanie zdarzeniemZapytaliśmy sieć, dlaczego pracownicy zachowali się w taki sposób, a także czy takie zachowanie jest standardem i czy w ocenie Biedronki było właściwie. Chcieliśmy wiedzieć, czy i jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec menadżera i ochroniarza. Biedronka odpowiedziała nam zdawkowo: badają sprawę, a ich oficjalnym komentarzem jest ten pozostawiony pod wpisem na LinkedIn. Kilka dni później ponowiliśmy pytania. Od wydarzeń minęły prawie dwa tygodnie - to czas, który powinien wystarczyć na dokładne sprawdzenie opisanej sytuacji. Ale biuro prasowe sieci nie odniosło się do żadnego z naszych pytań. "Niezwłocznie po otrzymaniu pierwszego sygnału poddaliśmy tę sprawę dokładnej analizie, nadając jej wyjaśnieniu absolutny priorytet. Wyrażamy ubolewanie zdarzeniem, które nie powinno mieć miejsca, a w stronę naszego Klienta skierowaliśmy najgłębsze przeprosiny" - czytamy w odpowiedzi."Pracownicy ochrony są zobowiązani wyjaśniać wszystkie przypadki, w których mają wątpliwości, czy klient nie posiadał ukrytego towaru, za który nie zapłacił, niezależnie od koloru skóry, płci, wieku, wyznania czy jakiegokolwiek innego czynnika. To standardowa procedura we wszystkich sklepach detalicznych - nie tylko w sieci Biedronka" - wyjaśniła dalej sieć. I dodała, że nagranie z kamer monitoringu zostało zabezpieczone i "w razie potrzeby zostanie udostępnione odpowiednim służbom".Policja: dostaliśmy zgłoszenie dotyczące kradzieżyZ kolei rzeczniczka północnopraskiej komendy Irmina Sulich potwierdziła, że 25 sierpnia policja miała zgłoszenie z Biedronki przy Dworcu PKP Warszawa Wschodnia. - Dostaliśmy zgłoszenie od ochrony sklepu, dotyczące kradzieży, której miał dokonać obcokrajowiec. Sklep odwołał jednak tę interwencję jeszcze przed naszym przybyciem - powiedziała Sulich. Zaznaczyła też, że na komendzie nie ma żadnego zgłoszenia od poszkodowanego obcokrajowca, dotyczącego tej pomiędzy ochroniarzem, a mężczyzną, który nie miał biletu TVN24Autor:mp/r/ Kontakt 24Źródło zdjęcia głównego: ShutterstockŚledczy przeglądają zdjęcia i nagrania z demonstracji, analizując sieci społecznościowe. „Na przestrzeni czasu potwierdziło się, że w naszym monitoringu +umyka+ nam ok. 20 proc W Sądzie Rejonowym Gdańsk-Południe zakończyła się druga rozprawa przeciwko firmie Jeronimo Martins, którą pozwała Wernika S, zwolniona z pracy w 2019 r., po tym, jak do internetu trafiło nagranie z monitoringu, na którym widać prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz kupującą w sklepie alkohol. Pokrzywdzona, reprezentowana przez Kacpra Płażyńskiego twierdzi, że to nie ona udostępniła nagranie i domaga się odszkodowania. Na wtorkowej rozprawie w Sądzie Rejonowym Gdańsk-Południe zeznawali świadkowie dziennikarz, który opublikował nagranie w mediach społecznościowych, były ochroniarz sklepu oraz kierownik ochrony. Asesor sądowy Magdalena Adamowicz kilkukrotnie w trakcie rozprawy namawiała strony do zawarcia ugody. Mecenas Kacper Płażyński reprezentujący pro bono zwolnioną z pracy Weronikę S. powtarzał, że jego klientka jest na to gotowa. Pełnomocnik Jeronimo Martins wskazywał, że jego mocodawca nie wyraża zgody na ugodę. Weronikę S. zwolniono z pracy w 2019 rok, po tym, jak w mediach społecznościowych opublikowano film, powielony potem przez niektóre media, pochodzący z monitoringu jednego z gdańskich sklepów należących do firmy Jeronimo Martins. Na nagraniu widać, jak prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz kupuje alkohol w towarzystwie ochroniarzy i asystenta. Kobieta, którą firma Jeronimo Martins oskarżyła o opublikowanie nagrania w internecie, została dyscyplinarnie zwolniona z pracy. Po tym zajściu, kobieta zgłosiła się do posła PiS Kacpra Płażyńskiego o pomoc. Adwokat w 2019 roku złożył w Sądzie Rejonowym Gdańsk-Południe pozew przeciwko spółce, będącej właścicielem sieci sklepów Biedronka, w którym domaga się w imieniu klientki odszkodowania w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia za bezprawne, dyscyplinarne zwolnienie z pracy. W trakcie wtorkowej rozprawy pełnomocnik Jeronimo Martins poinformował, że w wypowiedzeniu umowy o pracę, pracodawca wskazał, że Weronika S. weszła w sposób bezprawny w posiadanie tego nagrania i doprowadziła do jego ujawnienia. Prokurator Prokuratury Okręgowej Krzysztof Prochowski wskazywał, że jednym z dowodów w toczącej się sprawie jest dokument z zakończonego w 2020 roku postępowania, w którym prokuratura uznała, że doszło do nagrania i jego udostępnienia. Dodał, że według prokuratury czyn nie stanowi przestępstwa z uwagi na znikomy stopień szkodliwości społecznej. Świadek Maciej N., dziennikarz który opublikował w internecie nagranie nie chciał odpowiedzieć na pytanie od kogo otrzymał wideo, zasłaniał się tajemnicą dziennikarską. Wskazywał jednocześnie, że nie zna Weroniki S. i nigdy nie otrzymał od niej nagrania. Dodał, że nie został do tej pory przesłuchany przez śledczych. Kolejny świadek Adrian K., były ochroniarz sklepu, tłumaczył że został poproszony przez Weronikę S. o obejrzenie nagrania z monitoringu, a następnie sfilmowanie go telefonem komórkowym i przesłanie powódce (która była jego koleżanką z pracy). "Kolejne dwa dni Weronika pisała do mnie, żebym jej wysłał to nagranie. Nie pytałem po co" - zeznawał świadek. Dopytywany przez Płażyńskiego stwierdził, że w trakcie nagrywania telefonem komórkowym obrazu zarejestrowanego przez monitoring był w pomieszczeniu z jeszcze jedną osobą, ale nie pamiętał z kim. Na rozprawie stawił się również kierownik ochrony wszystkich sklepów sieci. Wskazał, że nagranie zarejestrowane przez Adriana K. (który zeznawał we wtorek) zostało przesłane również do innego pracownika firmy. Zdaniem Płażyńskiego to pokazuje, że "katalog osób, które otrzymały nagranie z monitoringu jest szerszy i każdy z nich mógł je udostępnić" - wskazywał w rozmowie z PAP. Dodał również, że wszyscy świadkowie, którzy we wtorek zeznawali w sądzie "wskazywali wprost, że nie mają dowodów na to, aby poszkodowana poza tym, że otrzymała nagranie w jakikolwiek sposób dalej je przekazywała" - ocenił adwokat. Asesor sądowy na wtorkowej rozprawie nie wyznaczyła terminu kolejnej.Podstawy monitoringu Należy przy tym pamiętać, że przetwarzanie danych, w tym monitoring, jest dopuszczalne jedynie w oparciu o jedną z przesłanek legalizacyjnych, wskazanych w art. 6 RODO
Data utworzenia: 9 marca 2019, 11:55. Do sieci trafił film z monitoringu, na którym widać, jak prezydent Gdańska kupuje alkohol. Prawica nie kryje oburzenia, a posłanka PO pyta prezesa sieci dyskontów Biedronka, jakie konsekwencje przewiduje w stosunku do osób, które upubliczniły nagranie. Sieć przeprosiła za ujawnienie nagrania. Pracownik, który to zrobił, nie będzie już pracować w sklepach sieci. Aleksandra Dulkiewicz Foto: Mateusz Słodkowski / Fotonews Na krótkim nagraniu widać, jak nowa prezydent Gdańska kupuje butelkę wódki i dwie butelki coli. W tle słychać komentarze („masz sikorka” i „ona jest z PO”) najprawdopodobniej pracowników sklepu. „Co więcej potrzeba, żeby po ciężkim dniu w końcu odpocząć i obmyślić strategię na najbliższą przyszłość?” – zastanawia się portal który opublikował nagranie. Inne prawicowe portale także wydają się oburzone zakupami prezydent Gdańska.„Alkoholowe zakupy prezydent Gdańska. Aleksandra Dulkiewicz, w towarzystwie trzech ochroniarzy, kupiła... wódkę” – komentuje portal „wPolityce”. Tymczasem posłanka PO Agnieszka Pomaska poinformowała na Twitterze, że w związku z nieetycznym i naruszającym bezpieczeństwo klientów sieci Biedronka zajściem, wystosowała pisma do prezesa sieci dyskontów Biedronka, prezesa Radia, który wedle nieoficjalnych inf. stanie się wkrótce pracodawcą dziennikarza, który opublikował nagranie oraz prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Dziennikarz @Trojmiasto_pl publikuje nagranie monitoringu ze sklepu Biedronka gdy Prezydent robi...zakupy. Czy to jakiś nowy standard w tej sieci?! Będziecie publikować wizerunki klientów bez ich zgody?! Oczekuję stanowczej reakcji sieci Biedronka i Trojmiasto. pl! Agnieszka Pomaska (@pomaska) 7 marca 2019 Pomaska tłumaczy, że opublikowanie nagrania narusza prawo do prywatności klientów oraz przepisy RODO. „Upublicznienie tego nagrania z kamer monitoringu sklepu Biedronka może także zmniejszyć bezpieczeństwo Prezydent Miasta Gdańska, która po zamordowaniu Prezydenta Pawła Adamowicza otrzymuje pogróżki” – stwierdza posłanka. Tomasz LiS także wziął w obronę prezydent Gdańska. „Czy sieć Biedronka zareagowała już na ujawnianie przez media nagrania z monitoringu w jednym z jej sklepów? ” – dopytuje. Czy sieć Biedronka zareagowała już na ujawnianie przez media nagrania z monitoringu w jednym z jej sklepów? Czy potępiła ten fakt? Czy przeprosiła panią Dulkiewicz? Czy zapewniła, że nic podobnego się nie zdarzy? To proponuję wytoczenie im procesu. I milion ma cel charytatywny.— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 9 marca 2019 „Śmieszni załgani hipokryci: zapewne sami są zawołanymi abstynentami, a po zabójstwie Adamowicza przeszkadzają im ochroniarze. Dno dna” – napisał publicysta Przemysław Szubartowicz. Pisowcy szczują na panią prezydent Dulkiewicz, bo poszła do Biedronki (udostępnienie nagrania to skandal), kupiła wódkę i była z ochroniarzami. Śmieszni załgani hipokryci: zapewne sami są zawołanymi abstynentami, a po zabójstwie Adamowicza przeszkadzają im ochroniarze. Dno dna.— (@PSzubartowicz) 8 marca 2019 Internauci przypominają też, jak Jarosław Kaczynski robił zakupy w towarzystwie ochroniarzy. A dziennikarka Gotowalska zwraca uwagę, że kobiety... także piją wódkę. Drodzy prawi "dziennikarze". Zaskoczę Was, ale my-kobiety też pijemy wódkę, przeklinamy i... mamy nawet prawa wyborcze. A od wielu z nas (szczególnie od #Dulkiewicz) nie jeden z Was mógłby się wiele nauczyć!— Żaneta Gotowalska (@gotowalska) 8 marca 2019 Biedronka przeprosiła za ujawnienie nagrania. Pracownik, który to zrobił, nie będzie już pracować w sklepach sieci. Był zatrudniony w zewnętrznej firmie ochroniarskiej. Nie wiadomo, czy zachowa w niej pracę. „W związku z pojawieniem się na jednym z portali społecznościowych nagrania z zakupów Prezydent Miasta Gdańska w jednym ze sklepów sieci Biedronka, natychmiast podjęliśmy działania zmierzające do ustalenia osoby odpowiedzialnej za to zdarzenie. Wstępne ustalenia wskazują, że był to pracownik ochrony, zatrudniony przez zewnętrzną wyspecjalizowaną agencję. Wspólnie z agencją ochrony pracujemy nad pełnym wyjaśnieniem okoliczności tej sprawy. Podkreślamy, że nie ma zgody na takie zachowania osób wykonujących pracę na rzecz naszej sieci, a komfort i bezpieczeństwo naszych klientów – w tym bezpieczeństwo ich danych i wizerunków – jest dla nas nadrzędnym priorytetem. Podjęliśmy stosowne działania w celu zminimalizowania ryzyka zaistnienia tego typu zdarzeń w przyszłości, a wspomniany pracownik został odsunięty od świadczenia usług na rzecz naszej firmy w trybie natychmiastowym. Panią Prezydent Gdańska przeprosiliśmy za tę niefortunną sytuację”. Dulkiewicz atakuje PiS. Na prawicy oburzenie Ostry atak na nową prezydent Gdańska. Są przeprosiny Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: